czwartek, 22 lutego 2018

Carrie Blake "Idealna dziewczyna"




Sięgając po tą książkę byłam pewna, że czeka mnie typowy erotyk, których wiele na półkach w księgarniach, nawet po okładce nie byłam do niej przekonana, ale mimo wszystko chciałam ją przeczytać. Wielkie moje zdziwienie było, gdy okazało się, że ta książka bardziej przypomina thriller psychologiczny niż tandetny erotyk. 

Zacznę od notatki od Wydawcy: 


"Zderzenie z nowojorską rzeczywistością sprawia, że młoda Isabel Archer porzuca marzenia o karierze aktorskiej i podejmuje pracę w sklepie z materacami, żeby związać z koniec z końcem. Znużona tym zajęciem dziewczyna pragnie nowej roli we własnym życiu. Gdy para przyjaciół zachęca ją do założenia konta na Tinderze, Isabel odkrywa, że wciąż może grać, zamieniając pierwsze – i jedyne – randki w mały teatr i obsadzając siebie w roli Dziewczyny Idealnej dla każdego mężczyzny, z którym się spotka. To dla niej niewinna zabawa, która kończy się buziakiem na dobranoc i niczym więcej – do czasu, gdy Isabel spotyka Matthew – diabelnie przystojnego i czarującego mężczyznę, który pracuje dla Vala Mortona, byłej gwiazdy kina i potężnego magnata nieruchomości.

Gdy Isabel przyznaje się Matthew do swoich gierek, mężczyzna chce dołączyć do teatru, jednak reguły zaczynają się zmieniać. Dziewczyna traci kontrolę nad scenariuszem i sama staje się marionetką posłusznie biorącą udział w rozmaitych seksualnych grach i wyzwaniach, które wymyśla jej nowy partner. Jednak wkrótce Isabel zaczyna się zastanawiać, czy to na pewno Matthew pociąga za sznurki…

Wrodzona intuicja i poczucie moralności zaczynają ją zawodzić, w miarę jak coraz bardziej pogrąża się w mrocznym świecie, rozkoszując się seksualnymi doświadczeniami, o jakich wcześniej nie śniła.

Jednak gdy ukochany przydziela jej ostatnią rolę, erotyczna gra wymyka się spod kontroli i nabiera przestępczego wymiaru, a Matthew i Isabel oboje stają się bezwolnymi marionetkami w rękach Mortona…"

Przeczytałam wiele erotyków i wiele thrillerów psychologicznych i mogę z całą pewnością powiedzieć, że ta książka to mieszanka obu typów. 
Isabel to dziewczyna z marzeniami, ale i pragnieniami. Chcę zostać aktorką, jednak gdy rzeczywistość jest zupełnie inna niż w filmach, zdaje sobie sprawę, że jej marzenia muszą poczekać, a z czegoś trzeba żyć. Rozpoczyna pracę w sklepie z materacami, praca nie za bardzo jej odpowiada, więc żeby jakoś zagłuszyć nudę, oraz przetrwać dni nie skupiając się na tym, jaki materac jest odpowiedny dla poszczególnych schorzeń, postanawia za namową przyjaciół założyć konta na Thinderze. W ten sposób rozpoczyna swoją grę aktorską, w której świetnie się bawi, na każdej randce udając kogoś innego. Gdy pewnego dnia  jej "randką" okazuje się Matthew, Isabel postanawia nie udawać kogoś kim nie jest i wyjawia mu prawdę. 
Podświadomie zdaje sobie sprawę, że te facet jest inny niż pozostali. Przy nim czuje się bezpiecznie. Po pierwsze jest tajemniczy, po drugie fascynujący i po trzecie piekielnie pociągający.  
Matthew jest facetem, któremu również w życiu się nie powodziło. Zawsze był w cieniu innych. Nigdy nie miał za wiele, stracił rodziców i miał tylko brata, który nie utrzymywał z nim kontaktu. Pewnego dnia w jego życiu pojawia się Val Marton, który proponuje mu pracę. Do tego potrzebna będzie mu Isabel, która nieświadomie wkracza w świat, który nie jest dla niej przyjazny. 

Odnosząc się do Isabel to moim zdaniem, dziewczyna był zbyt naiwna i łatwowierna. Rozumiałam jej pragnienia i dążenie do zrealizowania marzeń. Było mi jej żal, bo była bystra, inteligentna, pracowita, a w tym wszystkim chciała być też przede wszystkim szczęśliwa. Wyszło jak wyszło. 

Co do Matthew, to nie mam słów. Nie lubiłam tego faceta od samego początku i to prawie do samego końca - nie, prostuje - nie lubiłam go do samego końca. Był osobą zepsutą, wmanipulował w swoją grę niewinną dziewczynę i to na dodatek nie dla siebie. Nie mogę powiedzieć o nim ani jednego dobrego słowa. Był marionetką w rękach Vala, a Isabel była marionetką w rękach Matthew. Łańcuch piął się w górę..


Powiem szczerze, że ta książka jest warta przeczytania. Przede wszystkim dlatego, że autorka wyszła poza stereotypowy szablon erotyków. Całość była tajemnicza i wcale nie chodziło o seks. Nie spotkałam się jeszcze z taką powieścią, co było dla mnie wielkim zaskoczeniem. Chciałabym jeszcze dodać, że zapowiada się kolejna część, wprawdzie nie znalazłam jeszcze żadnych informacji na temat kolejnej część, ale autorka zostawiła mnie z wielkim oczekiwaniem. 
Na koniec pragnę powiedzieć, że daje wielki plus za styl pisania autorki oraz za tłumaczenie. Jest bardzo dobrze napisana, pokazuje perspektywę zarówno Isabel jak i Matthew, i każdy z nich wprawdzie myśli mądrze, nawet bardzo mądrze, jednak robią zupełnie co innego. Czytając to tylko myślałam sobie, że: "no właśnie, dobrze myślisz, ale robisz zupełnie na odwrót", co oczywiście potęgowało zaskoczenie.

Dla niektórych książka może wydawać się beznadziejna, jednak ja mam za sobą naprawdę dużo psychologicznych thrillerów, więc to po prostu trzeba zrozumieć - jak można uprawiać grę psychiczną, uzależniać od siebie innych, dodawać po trochu napięcia, by móc zrealizować swój plan. Zaskoczeniem jest końcówka książki, która jest zwieńczeniem całej tej aktorskiej gry. 

Mam nadzieję, że kolejna część będzie równie dobra i naprawdę chciałabym polubić Matthew, oby autorka przedstawiła tego bohatera jako kogoś, kto zmieni się nie do poznania.
 
Jeszcze raz podkreślę, że to nie jest typowy erotyk, to naprawdę trzeba przeczytać, bo jest kompletnie inna od pozostałych tego typu książek.

Moja ocena: 8/10 


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu: 


 

1 komentarz:

  1. Czytałam właśnie jedną opinię, że to nie jest typowy erotyk i że autorka przełamała schemat. Nie wiedziałam natomiast, że to ma być seria. Początkowo nie miałam jej w planach, ale myślę że warto zapisać sobie na listę "do przeczytania" i mieć ją na uwadze. Zatem jak nadarzy się okazja to chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń