piątek, 18 kwietnia 2014

Lerman. J "Uwięziona w bluszczu"

                                           
                  

Książka lekka i przyjemna. Opowiada o skromnej Sophii,
która dostaje się do szkoły aktorskiej w Londynie.
Właścicielem tej szkoły jest słynny aktor Marc. Oczywiście
dziewczyna jest nim bardzo zauroczona i to z
wzajemnością.
Rodzi się między nimi bardzo erotyczne napięcie,
Marc wprowadza Sophie w świat jej dotąd nieznany.
Jest to pierwsza część trylogii i na pewno przeczytam
kolejne części. Tylko jedno.. gdy to czytam to jakbym
czytała Greya z inną fabułą.
Marc jest jakby odzwierciedleniem Christiana, a Sophia
tylko trochę różni się od Any.
Strasznie irytuje mnie to, że książki są "walone" na tak
zwane "jedno kopyto".
Z chęcią przeczytała bym wreszcie coś innego.
Ogólna ocena moja jest taka, że trochę się rozczarowałam
samą fabułą, ale mimo wszystko fajna była, choć czytałam
już dużo lepsze książki. :)

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

J. Lynn  "Zaczekaj na mnie"
                                           


Och..! Co to była za przyjemna lektura. Napisana świetnym, prostym językiem, czytało się ją bardzo szybko. Przeczytałam ją w dwa wieczory i czuję nawet lekki niedosyt. Nie wiem czy są, czy będą jeszcze jakieś części tej książki, ale z chęcią przeczytałabym kolejne.

Książka opowiada o dziewczynie Avery.
Avery ma dziewiętnaście lat, przejeżdża tysiące kilometrów od domu i zaczyna życie w nowym miejscu, w nowej uczelni i poznaję nowych przyjaciół. 
Poznaje też bardzo przystojnego Camerona.
Cam jest zauroczony dziewczyną, ale jak przystało na typowego playboya jest bardzo pewny siebie i baaardzo pewny swojej urody.
Avery ma bardzo mroczną przeszłość, strasznych rodziców, ale ma kochanych przyjaciół. Cam stara się jak może, ale Avery nie chce ładować się w nic poważnego. Choć dziewczyna ucieka od uczuć jakie w niej się rodzą, nie da się uciec przed miłością. 

Jeżeli mam być szczera to strasznie podobała mi się postać Camerona oraz Jackoba. Cam był zabawny, pewny siebie i strasznie uczuciowy, a Jackob (przyjaciel Avery) miał przezabawne dialogi co bardzo mnie bawiło. 
Natomiast postać Avery, no cóż.. czasem mnie trochę denerwowała, a czasem ją rozumiałam. 

Na koniec powiem tyle, że książka jest po prostu fenomenalna. I to co uwielbiam najbardziej to to, że jest pisana w pierwszej osobie. :)