wtorek, 30 czerwca 2020

Adrian Bednarek "Inspiracja"


    Od jakiegoś czasu bardzo spodobały mi się książki polskich autorów. Nie tylko rozmansidełka mnie wciągnęły, ale również i kryminały. I tak oto po raz pierwszy miałam okazję przeczytać książkę Adriana Bednarka i powiem szczerze, że nie spodziewałam się takiego efektu. 

"Kiedy miłość jest inspiracją dla zbrodni


Pisanie opowiadań kryminalnych jest dla 23-letniego Oskara formą terapii pomagającą zapomnieć mu o dramacie z przeszłości. W poszukiwaniu inspiracji młody mężczyzna udaje się na pogrzeb brutalnie zamordowanej nastolatki. Tam poznaje Luizę, piękną dziewczynę z wyższych sfer, która wkrótce odmieni jego życie."

Książka od samego początku wciąga, jest tajemnicza i intrygująca. Oskar, 23- letni chłopak jest niezwykle dojrzały, jak na tak młodego człowieka, od samego początku polubiłam jego charakter. Doznał w  swoim życiu wiele przykrości, a mianowicie stracił matkę. Mieszkał z ojcem, który pracował całymi dniami w swoim sklepie monopolowym i po śmierci żony zamknął się w sobie, tym samym Oskar stał się bardzo samotny, a jedynie pisanie opowiadań kryminalnych było dla niego farmą terapii, po traumie jaką przeszedł. 
Gdy dochodzi do zabójstwa nastolatki, Oskar dostaje inspiracji do napisania kolejnej powieści. Niespodziewanie na jego drodze pojawia się Luiza, urocza dziewczyna, która zawładnie jego sercem. 
Odkąd poznaje Luizę jego świat staje się piękniejszy, jednak seria kolejnych morderstw doprowadza Oskara do kolejnych odkryć. Chłopak będzie musiał stanąć przed ogromnym wyborem... 

Kochani, tyle jeżeli chodzi o fabułę, więcej nie zdradzę, albowiem nie chcę żebyście stracili przyjemność odkrywania tej historii kartka po kartce. Ogromny plus za to, że książka jest pisana z perspektywy faceta. Serio, inaczej się czyta jak siedzi się w głowie kobiety, a inaczej jak opowiada facet. Cieszę się, że mogłam spojrzeć z tej perspektywy, bo jednak faktem jest, że autorem tej książki jest facet. Co jeszcze ciekawsze, dreszczyk emocji pojawił się już na samym początku. Bardzo podobało mi się również, że akcja powieści działa się w Polsce, ogromny plus za postaci drugoplanowe: siostra Luizy jak i cała jej rodzinka świetnie wykreowane, baaa! Samo clue tej powieści jest tak niesamowite, że woooah! Gdy już myślałam, że doszłam do punktu kulminacyjnego następuje niesamowity zwrot akcji i wylany kubeł zimnej wody na mój łeb! No i cóż... tak się kończy moja przewidywalność. 

Z ogromną przyjemnością czytałam tą powieść, mam nadzieję, że będę miała jeszcze zaszczyt przeczytać kolejne powieści Adriana Bednarka, bo ta książka na pewno wbiła mnie w fotel i chociaż nie jestem fanką polskich autorów, to zaczynam zmieniać zdanie na ten temat. Już poszukuję kolejnych powieści tego autora! 

Moja ocena:
9/10

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję wydawnictwu: