sobota, 14 marca 2020

Melissa Darwood "(Nie)zdobyta. Tom 1"


Zacznę od tego, że nie jestem fanką polskich autorek, z tego też powodu nie przeczytałam żadnych książek tej autorki, (tak tak... "Gordiana" też nie), a może dlatego, że nawet nie wiedziałam, że jest polską autorką. A więc, gdy już zaczęłam czytać książkę wiedziałam, że bardzo mi się spodoba. No dobra, ale wracając już do rzeczy... 

"Julka ma trzydzieści dwa lata i słabo płatną pracę dziennikarki w czasopiśmie dla kobiet. Kiedy redaktorka naczelna sugeruje, by napisała artykuł na chwytliwy temat (z przystojnym szejkiem, celebrytą, milionerem lub alpinistą w roli główniej) Julka zaczyna zbierać materiały na temat polskich himalaistów.

Niebawem natrafia na informację o ekscentrycznym Jeremim Jansonie (zwanym JJ), który wydaje się być idealnym tematem na artykuł. Planuje on bowiem jako pierwszy człowiek w historii zdobyć zimą szczyt K2, i to solo, co jest istnym szaleństwem.

Wydawnictwo podchwytuje temat i proponuje dziennikarce duży budżet na napisanie reportażu. Jest jednak jeden warunek – Julka musi wziąć udział w wyprawie organizowanej przez JJ-a i dojść do bazy pod K2. Ona – która nie ma pojęcia o alpinizmie, nie znosi zimna i jest w słabej kondycji fizycznej. Jednak największy problem tkwi w tym, że Janson jest outsiderem i wcale nie chce zostać bohaterem książki.

Czy uda jej się przekonać nieustępliwego himalaistę do wspólnej wyprawy?
To wyzwanie okaże się ciężką próbą sił, i to nie tylko fizycznych. Julka nie zdaje sobie sprawy, że najtrudniej jednak będzie opanować silne przyciąganie, które narasta między nią a intrygującym Jansonem."


Jestem pod ogromnym wrażaniem! Czyta się bardzo szybko, książka jest fenomenalna i chociaż przeczytałam ją już jakiś czas temu wciąż nie mogę się po niej otrząsnąć, nie wspominając o tym, że nie mogę się doczekać kolejnego tomu. Główna bohaterka Julka jest niesamowita, jej ambicja i chęć pozostania niezależną finansowo jest imponujący, zwłaszcza, że w dobie internetu prawie nikt już nie czyta pisemnych gazet, a gdy nadarza się jedyna okazja, że może wydać książkę na temat pewnego introwertycznego himalaisty Jeremim Jonsonie to Julka nie zastanawia się długo. Jednak okazuje się, że aby wydawnictwo w pełni zaakceptowało wypłatę środków na tworzenie książki, bohaterka nie tylko musi przeprowadzić wywiad z Jeremim, ale sama musi wziąć w niej udział. Tylko pojawia się pewien problem, a mianowicie jak przekonać zamkniętego w sobie faceta, który nie lubi rozgłosu, żeby napisać o nim książkę, a mało tego żeby... zabrał ją na samą wyprawę.... ? Tym bardziej, że Julka nie ma zielonego pojęcia o himalaizmie, już nie wspominając, że to ma być wyprawa na Mount Everest -  zimą!! 

Niesamowite dialogi i niesamowita akcja, sama postać Julki jest naprawdę przezabawna, już nie chodzi o sam fakt, że jest zdeterminowana, żeby wziąć udział w tej wyprawie, ale to, jak bardzo się zaangażowała i to nie tylko w samo wydanie książki, ale również jej serce się zaangażowało. 


Ta książka jest obowiązkowa dla każdego, kto chce poznać coś innego, czego nie spotyka się w książkach o miłości. Dodatkowy plus za to, jak autorka musiała się przygotować do tej powieści, ja sama nie mam zielonego pojęcia o wspinaczkach i o wyprawach na 8-tysięczni-ki, bo to nie jest zwykła wspinaczka na byle górkę, ale niebezpieczna walka o życie. Zdobycie najsłynniejszej góry świata zimą, to wielki wyczyn, zwłaszcza, że bohaterka nigdy nie wspinała się na żadne góry.  
Dzięki tej książce mogłam poznać wiele interesujących informacji.odnośnie samego himalaizmu. 
Dodatkowo ogromny plus za dialogi i za okładkę, która jest przepiękna, nooo... a wątek miłosny mimo wszystko subtelny i z nutą pikanterii :) 
Jeden minus.... za krótka! 
Gdy już mnie pochłonęła.. okazało się, że to koniec! Dlaczego? Ja się pytam dlaczego taka krótka?? 
Mam nadzieje, że kolejna część nie będzie taka krótka :) 

Kochani, musicie ją przeczytać! A mi nie pozostało nic innego jak czekać na kolejny tom :) ( a to już w maju) 


Moja ocena: 9/10