poniedziałek, 27 marca 2017

Maggie Stiefvater "Drżenie"


Oprócz Sagi "Zmierzch" nie czytałam książek o wilkołakach, wampirach itp. Chociaż w tej książce wampirów nie ma - wilki to temat przewodni książki.  
Wilkołak kojarzy mi się z ekranizacją książki "Harry Potter i więzień Azkabanu", jak Profesor Lupin zmieniał się w wilkołaka. To taki paskudny zwierz, który zabija bez wahania. Tu natomiast określenie "wilkołak" wcale mi nie pasuje, Nie było pełni księżyca, nie było wilkołaków z paskudnymi zębiskami, wycia do księżyca itp. Było natomiast dużo spokoju, żadnej dramaturgii, żadnego zwrotu akcji, tylko spokojna powieść:


"Chłód. Grace od lat obserwuje wilki w lesie za domem. Złotooki wilk uważnie jej się przypatruje. Grace wydaje się, że dobrze go zna, ale nie ma pojęcia dlaczego.
Ciepło. Sam ma dwa życia. Zimą jest wilkiem i z ukrycia opiekuje się ukochaną dziewczyną. Latem, jako człowiek, nigdy nie odważył się na rozmowę z Grace. Aż do teraz…
Drżenie. Dla Grace i Sama miłość zawsze była czymś odległym. Jednak gdy się ją spotka, nie można przed nią uciec. Sam musi walczyć, by pozostać człowiekiem. Grace musi walczyć, by mu w tym pomóc. Nawet jeśli oznacza to rozdrapywanie ran z przeszłości, niepewną teraźniejszość i przyszłość, która wydaje się niemożliwa."



Jeżeli człowiek zostanie ugryziony przez wilka przemienia się w wilka. Przechodzi straszną mękę, aż w końcu staje się zwierzęciem. Na początku jest najtrudniej, jednak z czasem wszystko się stabilizuje. 

Grace jako dziecko została ugryziona i cudem przeżyła, lecz nigdy się nie przeminiła. Nikt nie potrafi wytłumaczyć dlaczego tak się stało. Od tamtej pory obserwuje wilki, a zwłaszcza jednego złotookiego wilka, którego nazwała "swoim wilkiem". Gdy dochodzi do sytuacji, w których wilki zaczynają atakować ludzi, grupa myśliwych udaje się do lasu, aby je pozabijać. Grace w strachu biegnie do lasu, aby nie dopuścić do tragedii, ku jej zdziwieniu na tarasie swojego domu znajduje rannego chłopaka. Grace od razu rozpoznaje w nim "swojego wilka".

Sam jest wilkiem, tylko ciepło pozawala mu na przemianę w człowieka. Kiedy zbliża się jesień i temperatura spada dochodzi do przemiany, całą zimę Sam czeka na moment, w którym znów będzie mógł być człowiekiem.
Przyjdzie taki moment, w którym Sam zmieni się w zwierzę już na zawsze i nigdy nie powróci do ludzkiej postaci. Jest pewien, że to właśnie ten moment, że po raz ostatni stał się człowiekiem i gdy znów stanie się wilkiem, to już na zawsze. 
Nie potrafi wyjaśnić dlaczego jesienią przemienił się w człowieka, przypuszcza, że powodem było to, że został postrzelony. Znajduje się przy Grace i chcę pozostać przy niej jak najdłużej. 


Od momentu postrzału, Grace i Sam są razem. Sam nocuje w jej pokoju, unika chłodu i za wszelką cenę próbuje nie przemienić się w wilka. 

Rodzice Grace są bardzo luźni, jak by to określić - nie interesują się swoim dzieckiem. Nie ma ich w domu przez większość czasu i nie mają zielonego pojęcia, że w pokoju jej córki nocuje wilkołak. 



Rozpoczyna się walka z chłodem, aby Sam pozostał człowiekiem. Jednak nawet najmniejszy podmuch wiatru jest dla niego bolesny. Unikanie wiatru i chłodu późną jesienią staje się wyzwaniem. Oboje wiedzą, że Sam się zmieni, jednak może istnieje nikła szansa, że znajduje się lekarstwo na tą "przypadłość". 



Oprócz głównych bohaterów występuje również wiele wątków pobocznych. Są przyjaciółki Grace, Olivia, Rachel oraz Isabel, która z czasem również staje się dość istotną osobą w książce. Pojawia się wataha Sama, którzy również odgrywają ważną rolę w powieści. Wszystko naprawdę tworzy spójną całość i szczerze jestem ciekawa kolejnych części. 




Książka okazała się naprawdę spokojną powieścią, pisaną w piękny romantyczny sposób. Bardzo podobało mi się, że autorka pokazała wszystko zarówno z perspektywy Grace jak i Sama.

I choć to miała być opowieść o miłości to według mojego odczucia, miłość była na drugim miejscu. Dla mnie pierwsze skrzypce grała samotność. Chociaż Grace była otoczona przyjaciółmi to tak naprawdę nie miała rodziców, a Sam, wbrew jego woli został wilkiem, nie miał łatwej przeszłości i jego przyszłość również jest niepewna. 
Oboje pragnęli czerpać z teraźniejszości wszystko co się da, jednak czasem teraźniejszość trwa za krótko. 



Polecam książkę zarówno dorosłym i młodzieży. 



Moja ocena: 8/10




Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję:

4 komentarze:

  1. Przyznam, że seria intrygowała mnie już od dawna, a jednak niektóre z negatywnych recenzji skutecznie mnie odstraszyły. Pomysł jej przeczytania oddaliłam na jakiś czas, ale widzę, że warto do niego powrócić. Tym bardziej, że po wielu książkach o wampirach, demonach i aniołach, wciąż nie miałam styczności z wilkołakami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest naprawdę przyjemna w czytaniu, bardzo polecam i jeżeli gdzieś znajdziesz w opisach podobieństwa do "Zmierzchu" to nie wierz w to, ludzie porównując tą książkę do Zmierzch zapewne wcale nie czytali "Drżenia", nie ma żadnego porównania, książka jest zupełnie o czym innym ;)

      Usuń
  2. Mam ogromną ochotę na poznanie tej książki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze polecam, żebyś i ta książkę dołączyła do swojej kolekcji ;)

      Usuń