niedziela, 9 kwietnia 2017

Monika Magoska-Suchar, Sylwia Dubielecka "Klątwa Przeznaczenia"



Zacznę od tego, że bloga prowadzę od trzech lat, oczywiście wcześniej również dużo czytałam, ale pewnego razu postanowiłam dzielić się moimi wrażeniami z innymi czytelnikami. W swoim życiu przeczytałam niezliczoną ilość książek i mam swój ulubiony gatunek, a mianowicie to romanse. Uwielbiam je zwłaszcza dlatego, że dwoje ludzi, którzy spotykają się na swojej drodze zakochują się w sobie i zawsze muszą zmierzyć się z przeciwnościami. Czasem uczucie jest zakazane jednak serce nie sługa i tak dalej...


Ale wracając do sedna, jak już wspomniałam przeczytałam niezliczoną ilość książek i jeszcze na taką książkę nigdy nie trafiłam. Uwielbiam romanse wszelkiego typu - współczesne, historyczne, fantastyczne. A tu znalazłam połączenie historycznego romansu z fantastyką. Istne cudo!!
Ale o czym jest ta książka:


"Arienne, młoda czarodziejka, szukając schronienia przed grożącym jej niebezpieczeństwem, postanawia zaufać Przeznaczeniu. Uzbrojona jedynie w magiczne umiejętności oraz kobiecą intuicję i spryt, przybywa do Czarnej Twierdzy, siedziby Związku- bractwa rządzonego twardą męską ręką, gdzie nie ma miejsca dla inteligentnych, uzdolnionych kobiet, takich jak ona. Zmuszona znosić liczne upokorzenia ze strony bezwstydnych Związkowców Arienne wchodzi pod protektorat jednego z najsilniejszych i najgroźniejszych z nich. Nie spodziewa się jednak, że za sprawą intrygującego, czarnowłosego mężczyzny cały jej plan się skomplikuje, zaś Los wyznaczy im wspólną misję."



Przenosimy się w świat Ravillonu - Czarnej Twierdzy, gdzie rządzi męska ręka. Tu kobiety nie mają prawa głosu. Są traktowane jak pupilki do łóżka. Muszą spełniać wszystkie zachcianki swoich Mistrzów. Oczywiście panuje tam prawo, lecz ono bywa naginane. Zaiste niewiasty zaciągane niekiedy siłą do alkowy muszą oddawać cześć swoim Mistrzom.


Właśnie do takiego miejsca trafia Arienne. Młodziutka, niewinna i obdarzona wielką mocą czarodziejka przybywa do Ravillonu, aby odnaleźć Księgę Przeznaczenia. Pod przykrywką niewinnej adeptki ma trafić pod protektorat jednego z Mistrzów. Trafia pod władzę największego Mistrza Walk - Bezwzględnego Kata Związkowców. Zostaje naznaczona znakiem Lwa i od tej pory będzie Milady Mistrza Walk. Nikt nie będzie mógł jej tknąć oprócz jej Mistrza. Arienne jako jedyna potrafiła się przeciwstawić wielkiemu Mistrzowi, wszakże nie tylko była piękna, ale również niezwykle inteligentna. Początkowo Arienne znosiła upokorzenia innych Związkowców z wielkim bólem serca. Poniżali i szydzili z niej i z jej Mistrza na każdym kroku. Wykonywała wszystko z pokorą,  gdyż wiedziała jaką ma rolę. Z czasem jednak młodziutka czarodziejka uległa czarowi swojego Mistrza i przestała się opierać. Wie, że jest jej Przeznaczony. Zaczyna darzyć czarnowłosego Zakazanym Uczuciem. Wszak w Czarnej Twierdzy miłość jest zakazana. Tak samo jak pocałunki w usta. Wszyscy Mistrzowie ślubowali miłość Związkowi i żaden nie może ulec kobiecie. Za Zakazane Uczucie można zostać zgładzonym bądź zostać skazanym na życie w Podziemiach.


Savero - Mistrz Walk, Bezwzględny Kat Związkowców. Zimny i bezwzględny wraca do Ravillonu upodlony i upokorzony faszerowany truciznami za posiadaną moc, której nie potrafi okiełznać, znosi wszystko z godnością, gdyż ślubował oddanie Wielkiemu Związkowi.
  
Savero ma również swoich wiernych przyjaciół, którzy od razu zauważają, że Arienne będzie idealną Milady dla Mistrza Walk. Ten jednak nigdy nie wziął sobie żadnej kobiety na Milady, gdyż twierdził, że kobiety to same problemy. Lecz gdy ujrzał Arienne i gdy ona pokazała co potrafi nie mógł się jej oprzeć i po stoczonej walce mianował Arienne na swoją Milady. 






Początkowo ich relacje są straszne, jednak Mistrz Walk nie potrafi się oprzeć jej niewinnemu urokowi. Savero to wojownik, któremu nikt nie jest w stanie dorównać. Doświadczył wiele przykrości i również kryje tajemnice. Jednak przy Arienne się zmienia. Nie traktuje swojej faworyty jedynie jako element do łóżka. To naprawdę piękne jak Autorki pokazują przeobrażenie tego Bezwzględnego Mistrza Walk w człowieka o wielkim sercu.


O tych bohaterach mogłabym naprawdę dużo pisać, gdyż stanowią piękną parę, jednak książka nie jest jedynie o ich stopniowo rozwijającej się miłości. Pojawia nam się tam wiele konfliktów i bardzo dużo wątków. Autorki przedstawiły fabułę z wieloma szczegółami, jest wszystko doskonale dopracowane i przemyślane. Pojawia nam się również wielka brutalność, nie tylko w stosunku do kobiet, ale w również do innych Związkowców. Panuje straszna niesprawiedliwość. Rządzący Mistrzowie nadużywają nadanego im prawa, jednak nikt nie jest w stanie się im przeciwstawić. Kłamstwa, machloje, przekupstwa i wieczna walka. Związkowcy są brutalni i nieobliczalni. Choć początkowo książka się trochę ciągnęła, gdyż Autorki zastosowały bardzo wiele opisów, to później akcja goni akcję. Naprawdę tempo jest niesamowite. Myślałam, że wszystkie wątki wyjdą na jaw, jednak się pomyliłam i końcowe literki CDN tak mnie wryły w ziemię, że wciąż nie mogę się otrząsnąć po tej lekturze.




Zaskoczeniem dla mnie była narracja. Na początku nie mogłam się połapać, ponieważ pisana jest w pierwszej i trzeciej osobie. Zazwyczaj, książki podzielone są na rozdziały, w których występuje różna narracja. Tu natomiast nie ma rozdziałów i w jednym zdaniu występuje narracja trzecioosobowa, a w kolejnym Arianne wypowiada się w pierwszej osobie. Początkowo musiałam cofać się, gdyż nie mogłam zrozumieć o co chodzi, natomiast później wczytałam się i naprawdę mi to nie przeszkadzało. Odebrałam to jako ciekawe doświadczenie, bo takiej książki nie czytałam.


Nie byłabym sobą gdybym się nie przyczepiła do jednej rzeczy. Oczywiście nie napisze o tym wprost, bo każdy ma swoje upodobania. Ja natomiast jestem strasznie, ale to strasznie uczulona na pewnego typu zachowania i choćby nie wiem, jaki powód był nie potrafię tego przetrawić. Chodzi mi o pewne zachowanie Severo, po którym musiałam książkę na chwilę odłożyć i wyjść z psem, bo nie mogłam dalej czytać. Choć czułam później lekki niesmak to kolejne wydarzenia trochę zatarły mi ten obraz. To tylko taki mój mały minus. Mam nadzieję, że każdy się domyśli, o którą scenę chodzi :)

Podsumowując książka genialna, ponad 800 stron magii i fantastycznych wrażeń. Uwielbiam świat jaki przedstawiły Autorki i oczywiście czekam niecierpliwie na kolejną część.

Moja ocena  10/10



Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Autorkom oraz Wydawnictwu: 

4 komentarze:

  1. Wiedziałam!!! wiedziałam, ze to książka dla Ciebie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, że Cię uwielbiam i niby tak krótko sie "znamy", a już wiesz co jest dla mnie a co nie:* ale tu naprawdę się nie pomyliłaś :) 😘

      Usuń
  2. Mam nadzieje ze sie nie pogniewasz jak powiem, ze pominelam polowe recenzji, bo balam sie spojlerow :D Sama czekam z niecierpliwoscia na swoj egzemplarz i po prostu zabije, jak ktokolwiek cokolwiek mi zaspojleruje. Ja pewnie bede probowala wejsc do ksiazki i znokaltowac faceta z kilka razy, no ale ten no xD nic nie poradze ze ilekroc widze przedmiotowe trakrowanie kobiet to mam ochote zareagowqc.
    Pozdrawiam
    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie gniewam się oczywiście, czekam jak przeczytasz i podzielisz się swoimi wrażeniami :))

      Usuń