czwartek, 20 kwietnia 2017

Sierra Cartwright "Boss" [PRZEDPREMIEROWO]




Z Autorką zetknęłam się już nie po raz pierwszy, gdyż czytałam jej poprzednie części o rodzinie Donovanów, a mianowicie "Więzy" i "Piętno". Poprzednie książki bardzo mi się podobały i z wielkim zapałem sięgnęłam po trzecią część o nieziemskich przystojniakach z rodzinną firmą w tle oraz skrytymi fanaberiami.


"Kiedy pewny siebie, charyzmatyczny Nathan Donovan zostaje jej szefem, życie Kelsey Lane całkowicie się zmienia. Multimilioner pragnie mieć ją u swego boku, ale jego wymagania na tym się nie kończą.

Kelsey unika angażowania się w miłosne związki, zwłaszcza z tak przebojowymi mężczyznami jak Nathan. Szybko jednak odkrywa, że jego zainteresowanie i zmysłowe pragnienia rozpalają coś ukrytego głęboko w niej samej, pchają ją ku przygodzie, która wystawi na próbę wszystko, w co dotąd wierzyła.

Nathan, młodszy, odważniejszy z energicznych braci Donovanów, przywykł, że dostaje wszystko, czego zapragnie. Teraz jego uwagę przyciągnęła bystra, seksowna Kelsey Lane. Szybko odkrywa, że dziewczyna jest inna od wszystkich kobiet, jakie dotąd znał.

Spotyka się z nim, pożądaniem odpowiadając na pożądanie, dociera głęboko do jego wnętrza, łamiąc bariery, którymi otoczył swoje serce.

Jednak Nathan zastanawia się, czy Kelsey zechce dać mu to jedno, czego się od niej domaga…"


Tak jak w poprzednich częściach autorka dźwignęła temat BDSM jednak myślałam, że czymś mnie zaskoczy. Niestety większość scen wyglądała podobnie i znów wracamy do typowych określeń "sir" i "sub". 
Wszyscy bracia są dominującymi i trochę śmieszyło mnie to jak szybko znajdowali kobiety, które pragną być ich uległymi. 
W tym wypadku mamy Kelsey, która po przyjściu do pracy zastaje nagle nowego szefa. Od razu między nimi rodzi się to pożądanie i wzajemna fascynacja. 
Kelsey jest kobietą poukładaną, porządną wręcz. Wychowywana przy apodyktycznym ojcu. Pracowała u niego jako asystentka i nigdy nie lubiła, gdy jej się mówi co ma robić. Jednak w głębi duszy pragnęła czegoś innego. Nie dopuszczała do siebie myśli, że mogłaby robić coś innego niż podejmować własne decyzję. Przecież nigdy się nikomu nie podporządkowała, brała pełną odpowiedzialność za to, co robi. Tylko ta skryta siła w jej duszy pragnęła, aby wreszcie ktoś nią pokierował, zaczął jej rozkazywać i tak się stało, gdy spotkała Nathana Donovana. 

Nathan najmłodszy z braci, choć w poprzednich częściach występował epizodycznie zyskał u mnie wielką sympatię. Był również domem i uwielbiał odgrywać role w BDSM. Już zanim spotkał Kelsey wiedział o niej prawie wszystko z akt personalnych, lecz gdy pierwszy raz ją ujrzał pojawiło się to wielkie i niepohamowane przyciąganie. Nathan wprowadził Kelsey w tajniki BDSM i choć wiedział, że dziewczyna jest niedoświadczona czuł, że właśnie tego jej trzeba - dał jej to czego pragnęła. Jednak to nie wszystko, bo Kelsey nie jest kolejną potencjalną sub, zaczyna się z nim dziać to czego się obawiał, a mianowicie zaczynają się rodzić w nim uczucia. Jednak czy związek oparty ma seksie ma prawo bytu? 

Ta miłość powstaje bardzo powoli, oboje musieli przejść przez wyboistą drogę. Wszystko było łatwe, oboje oczekiwali od siebie jednego - zaspokojenia swoich wewnętrznych potrzeb. Na początku było tylko ciało i wzajemne przyciąganie, jednak z czasem zaczęło rodzić się uczucie, którego oboje nie potrafili zaakceptować. Kelsey unikała związków, tak samo jak Nathan, jednak ich drogi się złączyły i nie potrafili się temu oprzeć. 

To nie jest książka dla wszystkich, Autorka ukazuje tu stosowanie BDSM jak dla mnie zbyt wulgarnie, jednak dla fanów erotyków z wątkiem BDSM jest idealna. Przyznam szczerze, że przeczytałabym jakąś inna książkę tej Autorki niekoniecznie w BDSM w tle. 

Skupiając się na zdaniu widniejącym na okładce "Jeszcze pikantniejsza od pięćdziesięciu twarzy Greya" uważam, że oprócz wątku BDSM i tym, że główny bohater jest nieziemsko przystojny i bogaty nie mogłam znaleźć więcej podobieństw, natomiast czy jest pikantniejsza? Chyba nie mnie to oceniać. Wydaje mi się, że ekranizacji z tego nie będzie. 

Wielki plus dodaje za okładkę, gdyż jest najpiękniejsza z wszystkich poprzednich części ;) 

Moja ocena 5/10

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję: 





2 komentarze:

  1. Nie wiedziałam, że ta seria opiera się na BDSM - zachęciłaś mnie :D zwykle im dalej w las to tomy okazują się ciut słabsze, a el i tak sięgnę by się przekonać - ja nie znam zwrotu "zbyt wulgarne" :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie nie jest to książka dla mnie.

    OdpowiedzUsuń