Długo czekałam na kontynuację "Twoim śladem" i wreszcie się doczekałam. Przypomnę w kilku zdaniach, że książka "Twoim śladem"opowiadała losy Aubrey, która po śmierci swojej siostry, postanowiła zostać terapeutką osób uzależnionych od narkotyków. Siostra Aburey zmarła przez przedawkowanie i właśnie dlatego dziewczyna chciała pomagać ludziom, którzy nie dają sobie rady ze swoim nałogiem. Na grupie wsparcia Aubrey poznaje tajemniczego Maxx, który wywraca dziewczynie życie do góry nogami. Tak mniej więcej w kilku zdaniach można opisać tom pierwszy.
Jednak skupiając się na tomie drugim, to mogę z całego serca powiedzieć, że strasznie bałam się ją czytać. Z jednej strony nie mogłam się doczekać co się stanie, ale więcej za chwilę:
"Aubrey Duncan zawiodła się na miłości. Co powinna teraz zrobić? Posłuchać serca, które ją zdradziło, czy serca, które podpowiada jej by po prostu odpuścić? Uzależnienie prawie pokonało i zniszczyło Maxxa Demelo. Zrujnowało jego życie i jedyną rzecz, na której naprawdę mu zależało – związek z ukochaną dziewczyną. Pragnął zasłużyć na związek z Aubrey Duncan, nawet jeśli musiałby podjąć się niemożliwego. Dlatego zgłosił się na odwyk. Aubrey straciła wszystko ponieważ poszła za głosem serca. Obiecała, że tym razem będzie myśleć przede wszystkim o sobie, zadba o siebie z dala od Maxxa i jego demonów. Lecz gdy tylko zacznie działać, Maxx skończy odwyk i pojawi się w życiu Aubrey, chcąc jej udowodnić, jak bardzo siebie potrzebują. Chaos wedrze się w ich życie ze zdwojoną siłą. Nieważne jak bardzo złamane – serce nie daje o sobie zapomnieć…"
Tak jak wspomniałam początek był trudny zarówno dla Aubrey jak i dla Maxxa. Po tym jak dziewczyna zostawiła go, gdy prawie umarł po przedawkowaniu heroiny Maxx postanowił iść na odwyk. To było dla niego piekło, jednak postanowił, że z tego wyjdzie. Dla Aubrey i dla swojego brata Londona, dla którego przecież był bohaterem. Wszystko na czymkolwiek mu zależało przepadło przez jego nałóg. Przecież wszystko miał pod kontrolą. Mógł przestać kiedy chciał. Jednak on wcale nie chciał przestać. On kochał swoje dotychczasowe życie. Kochał być pod wpływem narkotyków, nie musieć się niczym martwić, tylko odlot i on. Do momentu kiedy prawie nie umarł...
Dla Aburey świat przestał istnieć. Poświęciła wszystko dla jedynej miłości: karierę, przyjaciół, własne zdrowie, a przede wszystkim oddała mu swoje serce, które obecnie jest w strzępach. Ale wiedziała, że nie może z nim być, jeżeli on sam nie zechce uporać się ze swoimi demonami. Nie może się być z Maxxem jeżeli on wolał dzielić życie między nią a nałóg. Dlatego go zostawiła, dlatego odeszła i miała nigdy do niego nie wracać. Jednak rozum to jedno, a serce to drugie. Wszystko jakoś się poukłada, puki nie dowiedziała się, że Maxx jest na odwyku, tak jak mu powiedziała i że nie długo pojawi się w jej żuciu, znów chcąc ją pochłonąć... Jak może mu znów zaufać?
Powiem tak, temat uzależnień to temat bardzo trudny i podziwiam autorkę, za tak dobrze napisaną serię. Jestem wstrząśnięta zarówno po pierwszym tomie jak i po tym. Chciałabym móc powiedzieć, że książka nie może oddać tego jak człowiek potrafi żyć na głodzie, ale uwierzcie mi, w tej książce to naprawdę można poczuć. Podział rozdziałów na Maxxa i Aubrey jest właśnie tym co uwielbiam. Zajrzeć do umysłów bohaterów i spojrzeć z ich punku widzenia.
Jednak tak jak w poprzedniej części to właśnie rozdziały "Maxxa" bardziej przyprawiały mnie o gęsią skórkę. Tak bardzo trzymałam za niego kciuki, przeżywałam razem z Aubrey jego wyjście na prostą i było warto. Po poprzedniej części nie czułam się dobrze. Uzależnienie zniszczyło tych dwojga, a teraz oboje próbują na zgliszczach własnych wyborów i błędów budować wszystko od podstaw.
Duże uznania dla autorki, to jest właśnie taka seria, która pozostaje w pamięci na długo. Szczerze polecam tą książkę, zwłaszcza kiedy chcemy poczuć gęsią skórkę na ciele.
Moja ocena: 8/10
Dodam jeszcze zdjęcie okładki anglojęzycznej, jak dla mnie o wiele ładniejsza od polskiej, ale sami oceńcie :P
Premiera książki: 05.07.2017
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję:
Seria ta, jak widzę zbiera dobre opinie. Sama jestem ciekawa tej książki i z chęcią się skuszę :)
OdpowiedzUsuńZ tą serią nie można się nudzić. Naprawdę polecam
UsuńJa właśnie ją czytam <3
OdpowiedzUsuńDruga część wydaję mi się jest znacznie lepsza od drugiej. A zdjęcie anglojęzycznej okładki też podoba mi się bardziej od naszej, no ale widocznie chcieli, żeby okładkami pasowała do pierwszej części.
Właśnie czytam "Twoim śladem" żeby sobie odświeżyć całą historie i przeczytać drugą część :) Już się nie mogę doczekać aż poznam kontynuacje ;)
OdpowiedzUsuńGoszaczyta.blogspot.com
Narobiłaś mi smaka tą książką. Bardzo mi się podoba przedstawiona w niej historia
OdpowiedzUsuń