poniedziałek, 23 stycznia 2017

Jennifer L. Armentrout "Onyx" (Tom 2 serii Lux)





Druga część serii Lux i jak ja się ucieszyłam, że jeszcze tyle części przede mną, bo jest ich aż pięć.

Nie zawiodłam się, po raz kolejny przeczytałam ją jednym tchem i tak samo jak w pierwszej części baaaardzo dużo się dzieje: 

"Departament Obrony przysłał swoich ludzi. Jeśli tylko dowiedzą się co potrafi Daemon i że jesteśmy połączeni, już jest po mnie. Podobnie jak i po nim. I jeszcze jest ten nowy chłopak w szkole, który ma własną tajemnicę. Wie co mi się przydarzyło i może pomóc, ale żeby to zrobić muszę okłamać Daemona i trzymać się od niego z daleka. Tak jakby to było w ogóle możliwe.

Ale wtedy wszystko się zmienia...

Widziałam kogoś kto nie powinien żyć. I muszę o tym powiedzieć Daemonowi, nawet jeśli wiem, że nie zaprzestanie poszukiwań, dopóki nie dotrze do prawdy. Co stało się z jego bratem? Kto go zdradził? I czego chce Departament Obrony od nich i ode mnie?

Nikt nie jest tym na kogo wygląda. I nie każdy wyjdzie żywy z pajęczyny kłamstw..."

Druga część jest bardziej zaskakująca, a mianowicie dlatego, że pojawia nam się nowy chłopak Blake, z pozoru miły, normalny, ale jak się można spodziewać po autorce "nic nie jest takie na jakie wygląda".

Kat odkrywa, że ma moc, nie potrafi wytłumaczyć dlaczego przesuwa rzeczy, a Damon nie potrafi wyjaśnić, dlaczego Kat już nie świeci jak żarówka gdy przy niej używa Źródła. Jednak okazuje się, że Kat i Damon są ze sobą połączeni i właśnie przez tą więź Kat myśli, że Damon coś do niej czuje. 

Kat mnie denerwowała, bo na siłę odpychała Damona i spędzała czas z Blackiem. 
Chociaż Kat  była wkurzająca, Damon zyskał kolejne plusy, za swoje zachowanie, za swój temperament i poczucie humoru. 



Końcówka jak zwykle zaskakująca i najważniejsze jest to, że gdy człowiek przewraca ostatnią kartkę jedną ręką, druga sięga zaraz po kolejny tom, bez mrugnięcia okiem. 

Oczywiście przyznam, że przeczytałam już całą serię Lux, nie odrywałam się praktycznie od niej, w pracy, w domu i kiedy mogłam to czytałam. 5 książek pochłonęłam w niecały tydzień, a żeby było tego mało, przeczytałam również "Oblivion" czyli "Obsydian" z perspektywy Damona i również się nie zawiodłam. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz