sobota, 3 lutego 2018

Corinne Michaels "Consolation", "Conviction" (Consolation duet tom 1-2)

 


Choć długo czekałam na książkę Consolation, to wiedziałam, że nie sięgnę po nią, dopóki nie wyjdzie druga część. I nie zawiodłam się, to była przepiękna, przecudowna powieść...  Zdecydowałam się na napisanie recenzji obu książek jednocześnie, gdyż przeczytałam jedną po drugiej praktycznie się od nich nie odrywając. 

Zaczynając od "Consolation":

"Liam nie miał być moim szczęśliwym zakończeniem.
Nawet nie byłam nim zainteresowana.
Był najlepszym przyjacielem mojego męża – zakazanym owocem.Tyle że mój mąż nie żyje, a ja czuję się samotna. Tęsknię za nim i ląduję w ramionach Liama.
Jedna wspólna noc zmienia wszystko. Teraz muszę zdecydować, czy naprawdę go kocham, czy jest dla mnie tylko nagrodą pocieszenia."

Opis książki jest skromny i wiecie co? wcale więcej nie potrzeba, książka mówi sama za siebie. Gdy ją wzięłam do ręki to nie mogłam przestać czytać. 

Natalie spotkała tragedia, a mianowicie straciła męża, który był komandosem i wyjechał na misję. Dodatkowo Natalie była w ciąży. Miała wspaniały dom, spodziewała się upragnionego dziecka i nagle jej świat runął. Nie mogła się podnieść, chociaż wiedziała, że musi żyć dla dziecka, jej życie straciło sens. Wszyscy wokoło chcieli jej pomóc, chcieli ją we wszystkim wyręczać, a jednak ona pragnęła tylko zaszyć się gdzieś i nigdzie nie wychodzić. Trwać tak, aż ból i smutek miną... Jednak to nie nadchodziło, aż pewnego dnia stanął przed nią Liam, który tchnął w nią życie. 

Liam to najlepszy przyjaciel jej męża, który również jest komandosem i który powoli wyciąga Lee z jej żałoby. Oboje znają się całe życie, jednak zawsze traktowali się jako przyjaciele. Liam sprawia, że życie Natalie znów nabiera sensu, a tym samym sam się do niej przywiązuje. 

Ta książka to jest mistrzostwo jeżeli chodzi o powieści romantyczne. Nie mogę znaleźć słów, żeby opisać tą książkę. Całość nie miała żadnej wady, znalazłam w niej wszystko co kocham: miłość, poczucie humoru, wzruszenie i przede wszystkim - nie była przewidywalna. Zakończenie tej książki zwala z nóg. Nie spodziewałam się, że tak się zakończy. 

No właśnie, druga część, jest kontynuacją pierwszej. Nie mogę powiedzieć jak zakończyła się pierwsza część, ale na pewno nie tego się spodziewałam. 

"Conviction" - dalsze losy Liama i Natalie. Oboje już nie będą tacy sami jak w poprzedniej części. Jednak wiedzą, że ich miłość może przetrwać wszystko, jednak czy na pewno?

"Zakochałam się w Liamie tylko po to, aby moje serce znów pękło na milion kawałków. Paraliżuje mnie świadomość życia bez niego, ale rzeczywistość wygląda tak, że odszedł. On tego nie rozumie, a ja nie mogę go do niczego zmusić. Gdyby tylko dostrzegł pewność kryjącą się za moimi słowami... Wtedy nadal bylibyśmy razem".

Ta część jest równie dobra jak poprzednia. Nie mogę nic zarzucić tej części. Wszystko było doskonale dobrane i ciesze się, że obie części były tak dobrze przemyślane. W tej części możemy zetknąć się przede wszystkim z siłą miłości na odległość, z wyborami, które podejmuje Natalie i naprawdę uwierzcie mi, że jej wybory są dobre. Kocham Natalie, jest dojrzałą dorosłą kobietą, która ma przecudowną córkę, która ani trochę nie jest pomijana w tej powieści, ma cudownych przyjaciół i przede wszystkim ma ukochanego mężczyznę, który daje jej to, czego ona potrzebuje. Natalie, zmierza się z przeszłością, uświadamia sobie pewne rzeczy, których wcześniej nie dostrzegała i zaczyna wszystko układać w swoim życiu. Bierze sprawy w swoje ręce i układa swoje życie na nowo, kierując się przede wszystkim głosem swojego serca i dobrem dziecka.  

To nie jest tak, że w książkach jest wszystko bajkowe, idealne, że ma się cudownego faceta, wspaniały seks i to wszystko. Ta książka pokazuje obraz po stracie bliskiej osoby, przedstawia to jak idealne życie może runąć i rozbić się w drobny mak nie pozostawiając po sobie nic, tylko pustkę. Ta książka to ewenement w świecie romansów. 

Faktycznie ta książka jest idealna dla fanek Colleen Hoover, czyli dla mnie. Corinne Michaels trafia na moją listę ulubionych autorek powieści romantycznych. Już nie mogę się doczekać jej kolejnych powieści, które poruszą moje serce. 

Ale to jeszcze nie koniec mojego zachwycania się nad tymi książkami, ponieważ okładki mówią same za siebie. Nie dość, że książki okazują się fenomenalne, to jeszcze przepiękne okładki, które idealnie przedstawiają Natalie i Liama. 

Obie te powieści polecam dla wszystkich, są przecudowne i tylko jedno ostrzeżenie: nie bierzcie się za pierwszą część jeżeli nie macie możliwości przeczytania kolejnej części, gdyż gwarantuję, że nie wyczekacie choćby minuty bez sięgnięcia po kolejną część. 


Moja ocena: 10/10 

3 komentarze:

  1. Tak wiele cudowności się już naczytałam o tych ksiazkach, że muszę niedługo po tą historię sięgnąć. Mam nadzieję, że i ja będę zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem przekonana że spodoba Ci sie ta historia :)

      Usuń
  2. Jestem właśnie w trakcie czytania "Consolation" i po połowie książki, mogę napisać, że mi się podoba :D Uwielbiam już Liama :D I chociaż na 98% jestem przekonana, że znam zakończenie - to absolutnie mi to nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie zżera mnie ciekawość, jak autorka poprowadzi bieg wydarzeń :)

    OdpowiedzUsuń